Aplikacja GoodNotes już parę lat temu opanowała YouTube i cały studencki internet. Piękne notatki robione w tej aplikacji na iPadzie można podziwiać w wielu zakamarkach sieci, od Instagrama, przez TikToka, po Pinterest. Nie bez powodu aplikacja cieszy się takim powodzeniem – zamiast noszenia grubych zeszytów, kupowania różnych pisaków i brushpenów wystarczy iPad z rysikiem i aplikacja.
GoodNotes było drugą aplikacją po Procreate, którą kupiłam po nabyciu nowego iPada. Mimo że nie jestem już studentką, lubię uczyć się nowych rzeczy i robić ładne notatki. Kocham zeszyty, ale zajmują zdecydowanie za dużo miejsca i często nie wykorzystuję ich w całości, a materiały piśmiennicze zajmują mi już całą szafkę i wydałam na nie małą fortunę. GoodNotes wydawało się fajnym rozwiązaniem, więc skusiłam się na aplikację. Obecnie GoodNotes jest darmowe (z pewnymi ograniczeniami), wykupienie pełnej wersji według sklepu AppStore kosztuje 49,99 złotych.
GoodNotes 5 - notatki na iPadzie?
GoodNotes to aplikacja do robienia odręcznych notatek. Potrzebujemy do niej iPada i Apple Pencila. Po otwarciu aplikacji widzimy swoje Dokumenty – foldery, pdfy i utworzone przez nas notatniki.
Tworząc nowy notatnik możemy wybrać okładkę i interesujący nas rodzaj papieru. Mamy do wyboru różne rozmiary notatnika, trzy kolory papieru – biały, żółty i czarny, i orientację – notatnik może być poziomy lub pionowy. Na końcu mamy opcję wyboru języka, niestety GoodNotes nie obsługuje na chwilę obecną języka polskiego. Język pozwala nam na wyszukiwanie zapisanego tekstu.
Rodzaje papieru są przeróżne – możemy wybierać z linii, kropek, kratek, ale także szablonów do notatek Cornella, planerów dziennych czy nawet pięciolinii do zapisywania nut. Wybór papieru podczas tworzenia notatnika nie oznacza, że nie możemy dodawać innego rodzaju stron.

W utworzonym notatniku możemy pisać, zakreślać, dodawać tekst, kształty, obrazy, naklejki i wiele, wiele więcej. Wybór “pisadeł” nie jest jakiś szalony – mamy do wyboru pióro wieczne, długopis i brush pen, ale możemy korzystać z nieograniczonej palety kolorów i ustawiać różne rozmiary. Osobiście nie przepadam za opcją pióra i brush pena – dla mnie są niewygodne i po roku użytkowania wciąż nie ogarnęłam jak ich używać, żeby napis wyglądał ładnie (ale też nie starałam się jakoś bardzo).
Świetną funkcją, którą uwielbiam w GoodNotes jest możliwość importowania plików .pdf i opcja pisania po nich. Już dawno przestałam kupować papierowe książki i praktycznie wszystko kupuję w ebookach lub korzystam z aplikacji do czytania. Do GoodNotes mogę zaimportować podręczniki do nauki języka – a potem pisać po nich i zakreślać ważne słowa. Mogę czytać ebooki i pisać po marginesach, czego chyba w życiu nie zrobiłabym z papierową książką 😀.
Zalety GoodNotes 5
GoodNotes 5 nie jest jedyną aplikacją do notowania na iPada. Na pewno znajdziecie jeszcze kilka, które oferują podobne możliwości, sam iPad z aktualizacją do iPadOS 16 dostał kilka funkcji, które były wcześniej dostępne w GoodNotes. Co ja lubię w GoodNotes?
- Możliwość pisania po pdfach – wszelkie ebooki i workbooki nie są mi straszne, nie muszę już drukować i przechowywać stosów papierów, a książki nie zalegają mi na półkach.
- Dużo notatników, jedno urządzenie – nie kupuję już zeszytów za każdym razem, kiedy nadchodzi sezon szkolny lub zobaczę gdzieś coś ładnego. Wszystkie notesy znajdują się na iPadzie i wciąż mogę pisać, a nie klepać w klawiaturę.
- Dobrze działająca opcja skanowania dokumentów – do GoodNotes można zeskanować dokumenty i wyeksportować je w PDFie.
- Możliwość przesuwania pisma w dowolne miejsce w notatniku.
- Możliwość wrzucania zdjęć i zrzutów ekranu do notatnika.
- Możliwość używania GoodNotes jako aplikacji do planowania – w GoodNotes możemy tworzyć piękne bullet journale, ale również używać gotowych cyfrowych planerów.
- Nieograniczona paleta kolorów do wykorzystania.
- Możliwość rysowania przy notatkach.
- Możliwość wykorzystania swoich okładek w zeszytach.
- Podział ekranu – możemy z jednej strony mieć otwarty plik z tekstem, a z drugiej notatnik.
- Możliwość “dodania” stron do zaimportowanych ebooków – jeśli w PDFie brakuje nam miejsca na notatki, to możemy zwyczajnie dodać sobie stronę.
- Synchronizacja pomiędzy aplikacją na iPadzie, a aplikacją na MacBooku.
Wady notowania w GoodNotes 5
Jak wszystko – aplikacja ma też swoje wady. Niektóre z nich powiązane są z samą aplikacją, a niektóre wynikają z użytkowania tabletu.
- Coś, o czym już wspominałam, czyli dostępne “pisadła” – ja korzystam tylko z długopisu i zakreślacza, przydałoby się, żeby brush pen był łatwiejszy do opanowania.
- Pisania w GoodNotes trzeba się nauczyć. Nie jest tak, że siadamy do aplikacji i od razu piszemy tak pięknie jak na kartce papieru. Osobiście nie potrafię ładnie pisać w GoodNotes bez włączenia sobie “lupki”, która powiększa obszar, po którym piszę. Drugi problem wynika z samej specyfiki pisania po tablecie – ekran jest iPada jest śliski i nie ma takiego oporu, jaki czujemy pisząc po papierze. Można się wspomóc specjalnymi foliami na ekran, które imitują papier, ale te też mają swoje wady – po pierwsze szybko się rysują, po drugie w kosmicznym tempie niszczą końcówkę Apple Pencila, a po trzecie – zmieniają wygląd ekranu i obniżają jego jakość (sprawiają, że ekran wygląda, jakby były na nim piksele).
- Cena samego sprzętu – nawet najtańszy iPad i Apple Pencil same w sobie są ogromną inwestycją i raczej nie wyrównują kosztów zeszytów i długopisów nawet z kilku lat ;). Dla mnie iPad jest narzędziem do pracy, czytania, oglądania – więc możliwość korzystania z aplikacji była dodatkowym bonusem.
- Zmęczenie oczu – długotrwałe pisanie po świecącym ekranie może powodować zmęczenie oczu i pogłębiać wadę wzroku.

Dla mnie GoodNotes ma wiele zalet i jest przyjemną aplikacją, ale tęsknię czasem za papierem i stosem brush penów. Trochę czasu zajęło mi przestawienie się na pisanie po ekranie, dużo dłużej, niż w przypadku rysowania w Procreate. Testowałam też planowanie w aplikacji, ale mimo że cieszy się dużym powodzeniem, to ani w przypadku bullet journala, ani w przypadku cyfrowego planera – nie było u mnie miłości.
A jak jest w Waszym przypadku? Korzystaliście z GoodNotes 5? Chcielibyście? Korzystacie z innej aplikacji? Dajcie znać w komentarzu!