Logo Wild Jungle

Back To School – Moje przygotowania + Studencki Bullet Journal

back to school bujo

Nieuchronnie zbliża się 2 października, dzień, w którym wszyscy studenci tłumnie ruszą na zajęcia. Pisałam Wam już o moich studenckich zakupach, teraz przyszła pora na przygotowania do pierwszego dnia studiów. Co takiego robię, żeby dobrze zacząć semestr?

Skrzynka pocztowa i dysk Google

Pierwszą rzeczą, którą zrobiłam było uporządkowanie mojej studenckiej skrzynki pocztowej. Na mojej uczelni studenci dostają własną skrzynkę z dostępem do Google Apps. Po ostatnim roku na poczcie i na dysku uzbierało mi się mnóstwo materiałów i maili, więc w pierwszej kolejności zajęłam się poukładaniem tego. Niepotrzebne maile usunęłam, inne przeniosłam do podfolderów, pliki na Google Drive przekopiowałam do folderu dla semestrów 1/2 i na koniec utworzyłam osobne foldery dla nowych kursów.  

Plan zajęć

W przeciwieństwie do mojej poprzedniej uczelni, gdzie plan zajęć był zagmatwanym PDFem, w którym ciężko było się doszukać co, gdzie i kiedy, tutaj dostaję plan w formie kalendarza do subskrypcji. Pobieram link ze strony uczelni i dodaję go do swojego kalendarza Google/iCal. Taki plan zajęć aktualizuje się (w miarę) na bieżąco, mam go zawsze pod ręką i łatwo jest mi sprawdzić gdzie odbywają się wykłady i ćwiczenia. Oprócz tego kalendarza, od roku korzystam z aplikacji iStudiez Pro, w której nie tylko mogę dodać cały plan zajęć, ale też adresy mailowe wykładowców, zadania (i przypomnienia o nich) i egzaminy. Aplikacja też odpowiednio wcześniej wyświetla mi powiadomienie o zajęciach i numerze sali.

Laptop

Chodząc na uczelnie prawie zawsze zabieram ze sobą laptopa. Aby nie pogubić plików (co często mi się zdarza, jeśli nie uważam) w dokumentach mam foldery dla każdego przedmiotu wraz z podziałem na wykłady, ćwiczenia i książki. W zeszłym semestrze sprawdziło mi się to bardzo dobrze, poza kilkoma wpadkami. W tym roku dodatkowo do robienia notatek chcę korzystać z aplikacji Evernote. Tam również utworzyłam notatniki z podziałem na ćwiczenia i wykłady, trudniej będzie mi coś zgubić, bo aplikacja synchronizuje się na bieżąco i mam nadzieję, że będzie to wygodniejsze, niż pisanie w Wordzie.

Aplikacje pomagające w nauce

Studies

Studies jest bardzo rozbudowaną aplikacją z fiszkami. Jest dla mnie nowością i będę z niej korzystać po raz pierwszy, ale już widzę, że świetnie się zapowiada. Do fiszek można dodać głos, zdjęcia i filmy, wybrać rodzaj fiszki (czy ma to być pytanie, obraz, słówko i wiele, wiele innych), a co więcej, dana fiszka nie musi być dwustronna (pytanie/odpowiedź), może być mocno rozbudowaną odpowiedzią na dane pytanie. Aplikacja ma pomóc w regularnym powtarzaniu materiału i ma też możliwość ustalenia indywidualnego planu nauki, ale są to tylko jej niektóre możliwości. Studies pokazuje nam, które fiszki są do powtórzenia, prowadzi statystyki, na temat tego jak dobrze znacie materiał. Tutaj możecie zobaczyć jak to wygląda na komputerze:

Forest

Forest poznałam dzięki Ani ze studenckiego bloga Blue Kangaroo i wtedy zachwycił mnie przede wszystkim wygląd aplikacji. Aplikacja to pewnego rodzaju timer, w którym ustalacie czas, kiedy nie będziecie korzystać z telefonu. Jeśli odbierzecie połączenie, sprawdzicie fejsa – drzewo, które posadziliście włączając licznik umiera. Ja korzystam z aplikacji, żeby zmotywować się do nauki. Ustawiam czas na 25 minut i staram się przez te 25 minut uczyć. Później robię sobie chwilę przerwy i zaczynam kolejny cykl. Aplikacja jest o tyle fajna, że widzimy ten „las”, który posadziliśmy podczas nauki.

Scannable

Scannable jest aplikacją twórców Evernote służącą do skanowania dokumentów. Korzystam z niej głównie podczas sesji, kiedy rozwiązujemy ze znajomymi zadania na papierze. Dużo łatwiej zrobić zdjęcie telefonem, niż latać za każdym razem do skanera 😉  

Bullet Journal dla studentów

Tak jak wspominałam na InstaStories, tworzyłam też studenckie strony w swoim Bullet Journalu. Elektroniczne notatki to jedno, ale komputery lubią się psuć, pliki znikać i się nie zapisywać, więc dobrze jest mieć też papierową wersję tych najważniejszych rzeczy. W moim Bullet Journalu chciałam przede wszystkim zawrzeć trzy rzeczy – stronę z obecnościami, notatkami i stronę z terminami zadań.   U mnie na uczelni mamy podział na tydzień A i B, dlatego poświęciłam dwie strony na rozpisanie planów. Do napisów użyłam cienkopisów Pigma Micron 005, 03 i 08, a zajęcia w tabelkach oznaczyłam zakreślaczami Pilot Frixion.

plan bullet journal

Utworzyłam tabelki na dane kontaktowe do wykładowców, wraz z salą i terminami konsultacji, oraz tabelkę, gdzie będę zapisywać hasła dostępu do platform edukacyjnych. Na mojej uczelni każdy kurs ma osobną nazwę, czasami kod i swoje hasło dostępu, a takie rzeczy bardzo często się gubią, dlatego lubię mieć to w jednym miejscu.

Miejsce na zaznaczenie obecności testowałam już w zeszłym semestrze, w tym chcę również zaznaczać czy mam notatki z danego dnia, czy nie. Bardzo ułatwi mi to sprawę pod koniec semestru, będę dokładnie wiedziała, kiedy mnie nie było, i z którego dnia potrzebuję zdobyć notatki. Do napisów użyłam brush pena Pentel Touch.

I tak jak wspominałam wcześniej – strona z kalendarzem zadań z podziałem na miesiące. Do jej wykonania użyłam brush pena Pentel Touch, cienkopisów Sigma Micron i stempli z Tigera.

Na pewno będę musiała dodać jeszcze strony z książkami i terminami wypożyczeń, z rozpiską projektów i zadań, ale będę to robić, gdy już dokładnie dowiem się jakie mamy projekty i zadania do zrobienia. Myślę, że obecny układ jest dla mnie wystarczający, ale okaże się już podczas semestru 🙂

Studencki Bullet Journal - Inspiracje

Na koniec mam dla Was jeszcze kilka inspiracji z Youtube’a, jeśli to, co pokazałam jest dla Was niewystarczające 😉

To by było na tyle ze studenckich przygotowań. A Wy jak przygotowujecie się do studiów? Macie jakieś swoje sposoby?

Udostępnij:

Inne wpisy